
ychodzę z założenia, że spodni nigdy za wiele, stąd w mojej szafie znalazło się ich ok 40 par (z czego noszę tylko 2). Przez ostatnie - mogę to z czystym sumieniem powiedzieć - kilka lat królowały rurki. W denim, marmurki, wycierane, z dziurami, szmaciane skórzane ale tylko rurki! W tym sezonie o dziwo coś się w końcu zmieniło - powróciły moje ukochane dzwony! O pierwsze prosiłam i błagałam mamę aaa może z rok zanim się zgodziła, a ostatnie zakupiłam na początku roku w ZARZE i w końcu mogę zacząć je z czystym sumieniem nosić ;)
assume that the trousers can never have too much, so in my closet there were about 40 pairs of them (of which only 2 stretchers). For the last - I can honestly say - a few years dominated the tube. In denim, merle, wiped, with holes, rag - but only tube! In this season of wonder in the end something has changed - returned my beloved bells! The first asked and begged my mother a year before they can be accepted and the last I bought at the beginning of the ZARA and finally I can start it with a clear conscience to wear;)
www.victoriassecret.com
Ja zostaję wierna rurkom :) Nie przepadam za dzwonami, owszem szersze nogawki - zgadzam się, ale nie nazbyt rozszerzone:)
OdpowiedzUsuńDzwony wydłużają nogi, podkreślają talię. Dziewczynom przy kości potrafią odjąć kilogramy, a Chudzinkom mogą dodać tu i ówdzie ;) Dzwony są suuuuper ;)
Usuńnie podobają mi się dzwony, rurki są seksowniejsze ;)
OdpowiedzUsuń